Na razie w Polsce z ogrodoterapii (bo tak nazywa się ta metoda leczenia) korzystają niepełnosprawne ruchowo dzieci. Pierwsze efekty wizyt w ogrodzie, sadzenia czy pielenia widać już po tygodniu, zapewniają prowadzący hortiterapię krakowianie z Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego im. św. Ludwika, Uniwersytetu Rolniczego, Ogrodu Botanicznego i firmy florystycznej Flower Land.
– Chęć stworzenia swojego bukietu z kwiatów sprawia, że dzieci przekraczają własne ograniczenia ruchowe – mówiła na konferencji prasowej prof. dr hab. Anna Bach z krakowskiego Uniwersytetu Rolniczego.
Wprawdzie w ogrodach trwają teraz głównie prace porządkowe, ale pamiętaj, że każdy kontakt z przyrodą i ruch leczy. Dlatego nawet mimo chłodu i deszczu warto wybrać się na zaprzyjaźnioną działkę. Sadzenie róż i drzewek czy choćby grabienie opadających liści to też może być doskonała terapia!
Prześlij komentarz